czwartek, 29 grudnia 2011

Ort Augusta III 1754

Jak potocznie wiadomo, sytuacja gospodarcza i polityczna Rzeczypospolitej w epoce panowania elektorów saskich z dynastii Wettinów była bardzo niekorzysta. Nie inaczej było ze stosunkami menniczymi, których nie zdołał uzdrowić Jan III po upadku polskiego skarbu za Jana Kazimierza. Epoka "Sasów" to przede wszystkim okres bezczynności polskich mennic (za wyjątkiem sporadycznych emisji mennic miejskich) i przeniesienie emisji pieniądza do Saksonii, co automatycznie wykluczało możliwość czerpania przez Rzeczpospolitą zysków z senioratu, a także zalewanie krajowego rynku olbrzymią masą zagranicznej podłej monety, nierzadko fałszywej.

Jednocześnie pod względem numizmatycznym epoka saska nie przedstawia się aż tak negatywnie. Dla współczesnego kolekcjonera i badacza pieniądza wiąże się z garścią innowacji, złożonym systemem monetarnym i stosunkowo wysokim poziomem artystycznym monet. Pomińmy dość ubogą działalność emisyjną Augusta II Mocnego i skoncentrujmy się na jego następcy, władającym w latach 1733-1763. Z nowości można wskazać m.in. wprowadzenie napisów polskich na niektórych monetach (skrót "T" na tymfach, "Sz" na szóstakach oraz napis "PULTORAK" na półtorakach), wprowadzenie dwuzłotówki równej ośmiu groszom srebrnym czy fakt, że drugą po szelągu monetą miedzianą stał się grosz.

System monetarny, choć oparty na grzywnie kolońskiej (ok. 234 g), był od 1752 r. w znacznej mierze wzorowany na mennictwie XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, obejmując praktycznie wszystkie typy monet bitych za Jana Kazimierza. Niewątpliwą ciekawostką numizmatyczną - choć jednocześnie bardzo negatywnym zjawiskiem dla współczesnych - są fałszerskie emisje grubszych monet srebrnych (potocznie nazywanych efraimkami) prowadzone przez Fryderyka Wielkiego po tym, jak stemple monet saksońskich dostały się w ręce Prusaków w trakcie wojny siedmioletniej.

Jako potwierdzenie trzeciej mojej tezy na "obronę" epoki Wettinów z perspektywy kolekcjonera-numizmatyka prezentuję zdobytego właśnie orta Augusta III z 1754 r. Wybito go w Lipsku (tam emitowano monety srebrne i złote, miedziana mennica zlokalizowana została w Dreźnie).


AWERS: Z BOŻEJ ŁASKI AUGUST III KRÓL POLAKÓW

REWERS: ŚWIĘTEGO RZYMSKIEGO CESARSTWA ARCYMARSZAŁEK I ELEKTOR


Moneta ma 28 mm średnicy i masę katalogową 6,73 g przy próbie srebra 0,438 (a więc jest znacznie podlejsza niż orty z XVII w.). Graficznie prezentuje wysoki poziom - znać, że lipscy mincerze dysponowali dobrymi narzędziami. Orty emitowano w latach 1753-1756. Różniły się między sobą znacznie detalami królewskiego wizerunku. Na prezentowanej monecie August III przedstawia się stosunkowo korzystnie - niektóre portrety ukazują go niemal karykaturalnie z jego otyłością i grubymi rysami. Odmian rysunkowych awersu jest na pewno ponad 20. Na rewersie, w okrągłej tarczy, przedstawione są zdwojone godła Korony i Litwy, zaś w małym polu na środku herb Wettinów - skrzyżowane miecze. Po bokach gałęzie palmowe, pod tarczą nominał - 18 groszy.

Na koniec nie mogę się powstrzymać, żeby nie wspomnieć, że monetę nabyłem w slabie PCG z notą... MS62. To niestety przykre świadectwo nierzetelności polskiego gradingu (dobrego "amerykańskiego" też nie popieram, ale chociaż zazwyczaj jest zgodny z rzeczywistością). Ort jest ładny, z pewnością "dwójka", dużo detali - ale bez przesady...

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Trojak koronny Zygmunta III z Olkusza 1596

Olkusz miał krótsze od Wschowy tradycje mennicze, jednak za panowania Stefana Batorego stał się bardzo ważnym ośrodkiem bicia pieniądza, w tym również dukatów i portugałów. Sytuacja ta nie uległa zmianie za panowania Zygmunta III aż do zamknięcia mennic - poza krakowską - w 1601 r. Produkcja trojaków w Olkuszu była intensywna, istnieje wiele ich typów i odmian. Co więcej, są one mocno zróżnicowane rysunkowo i dość specyficzne. Choć regułą na tak drobnej monecie jest raczej umowne przedstawienie wizerunku władcy, trzeba jednak przyznać, że na tle innych mennic rysy monarchy były oddawane w dość osobliwy i mało realistyczny sposób. Jest to o tyle ciekawe, że stemple ryto dość drobną "kreską", co widać zarówno po szczegółach rysunku, jak i czcionkach. Charakterystycznym elementem trojaków olkuskich jest również wyraźny otok z drobnych perełek, często nawet podwójny. Przykład egzemplarza z podanymi cechami - choć jednocześnie dość korzystnym i "foremnym" wizerunkiem króla - poniżej.


AWERS: ZYGMUNT III Z BOŻEJ ŁASKI KRÓL POLSKI WIELKI KSIĄŻĘ LITEWSKI

REWERS: GROSZ POTRÓJNY KRÓLESTWA POLSKIEGO - 96 - IF


Przedstawiona moneta jest ładnie zachowana - stan II. W katalogu trojaków Tadeusza Igera figuruje pod pozycją O.96.1c.

Mimo że jest to moneta wybita przed rozporządzeniem podskarbiego koronnego z lipca 1599 r., na rewersie nie ma znaków mincerzy - jedynie herb podskarbiego Jana Firleja z jego inicjałami po bokach. Warto zaznaczyć, że zarządcą mennicy olkuskiej był przez długi czas Kaspar Rytkier, który jako probierz generalny Rzeczypospolitej wsławił się opracowaniem pamiętnego "taryfikatora" monet obcych, ułatwiającego użytkownikom pieniędzy zagranicznych orientację w ich faktycznej wartości.

Trojak koronny Zygmunta III ze Wschowy 1599

Cofamy się znacznie w czasie - znowu w okres potęgi Rzeczypospolitej, choć już w trakcie stopniowego burzenia jej podstaw. Mamy panowanie Zygmunta III i olbrzymią produkcję menniczą, co jest przyczyną, dla której wielu zbieraczy ceni epokę pierwszego z Wazów na tronie polskim. Adam Dylewski w swoim nowej, wielkiej (dosłownie i w przenośni) publikacji wymienia aż 17 mennic koronnych, miejskich i prywatnych, które wtedy funkcjonowały. Stąd naszła mnie ostatnio ochota na uzupełnianie zbioru o monety z mennic, z którymi nie miałem jeszcze przyjemności się zapoznać.

Na pierwszy ogień poszła Wschowa. To niewielkie, ale bardzo stare miasteczko na styku Ziemi Lubuskiej, Dolnego Śląska i Wielkopolski otrzymało prawa mennicze już od Kazimierza Wielkiego. Stosunkowo rzadko jednak z nich korzystało. Za panowania Zygmunta III stało się praktycznie najdalej na zachód wysuniętym ośrodkiem menniczym Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Tadeusz Iger w swoim katalogu podaje, że najpierw podjęto bicie monet z prywatnej inicjatywy. Dylewski dzieli okres działalności mennicy wschowskiej na dwa etapy: najpierw jako mennica miejska biła najdrobniejsze monetki - denary - zaś od 1594 r. do momentu zamknięcia mennic Rzeczypospolitej w 1601 r. wskutek uchwały sejmowej - szelągi, trojaki i szóstaki. Później jeszcze na krótko mennica wznowiła działalność na niewielką skalę w 1608 r. Intensywną działalność podjęła mennica wschowska (znów jako koronna) w latach 1650-55 r. za Jana Kazimierza, bijąc szeroki zakres typów monet - od szelągów po portugały.

Czas na prezentację monetki. Przeciętny stan zachowania, natomiast odbiór wizualny poprawia przyjemna patyna w tle. Rytownik stempla dysponował dość mało precyzyjnymi narzędziami, jednak potrafił stworzyć godny i w miarę realistyczny portret królewski.


AWERS: ZYGMUNT III Z BOŻEJ ŁASKI KRÓL POLSKI WIELKI KSIĄŻĘ LITEWSKI

REWERS: GROSZ SREBRNY POTRÓJNY KRÓLESTWA POLSKIEGO - F - 99


Na rewersie mamy typowy układ znaków menniczych, uwzględniający rozporządzenie podskarbiego wielkiego koronnego: oznaczenie mennicy (F) i herb podskarbiego Jana Firleja. Żadnych dodatkowych oznaczeń pochodzących od mincmistrza.