piątek, 4 stycznia 2013

Półgroszków czar

Pozostajemy przy monetach tanich, pospolitych i łatwych do zdobycia. Jednocześnie nie wiążą się one tym razem z okresem kryzysu. Wybite zostały w przededniu największej potęgi Królestwa Polskiego, jeszcze stosunkowo słabo związanego z Wielkim Księstwem Litewskim. Z drugiej strony fakt, że był to podstawowy typ monety w państwie Jagiellonów przez cały XV w. wynika z pewnego deficytu: już próba wprowadzenia szerokich groszy krakowskich wzorem groszy praskich przez Kazimierza Wielkiego, z powodu braku dostatecznych ilości rodzimego srebra, skończyła się niepowodzeniem. Władca ten musiał zadowolić się kwartnikami (monety o masie 1/4 skojca), które z czasem zyskały miano półgroszy, jako że pozostawały w relacji 1:2 do grubej srebrnej monety późnego średniowiecza.

Miałem zamiar przedstawić trochę większy zakres półgroszy, jednak z powodu "rozsądnego" licytowania (nadal oszczędności...) przegrałem całkiem ładnie zachowanego półgroszka Kazimierza Jagiellończyka oraz już mniej urodziwą monetę z krótkiego okresu panowania jego syna, Aleksandra. Pozostały mi ostatecznie do zaprezentowania Czytelnikom dwie bardzo przeciętne pod względem urody, ale też dość reprezentatywne dla okresów, w których były bite, monety Jana Olbrachta (panował 1492-1501) i Zygmunta I. Najpierw pierwsza z nich.

AWERS: MONETA ALBERTA

REWERS: KRÓLESTWA POLSKIEGO


To mój pierwszy osobisty kontakt z tego typu drobną monetką. Może nie całkiem pierwszy, gdyż kilka dni temu, podczas sylwestrowego wyjazdu do Poznania, widziałem cały skarb półgroszków z XV w. w tamtejszym Muzeum Archeologicznym. Jestem zupełnym laikiem w tej dziedzinie. Monetka niepozorna, bardzo małych rozmiarów (ok. 18mm), o wadze ok. 1g. Pismo gotyckie, orzeł na awersie i korona na rewersie - podobna kształtem jeszcze do emisji z czasów Kazimierza Jagiellończyka, a nawet Władysława Jagiełły. Niedatowana.

Teraz przyjrzyjmy się drugiemu maleństwu, z innej już epoki.

AWERS: MONETA ZYGMUNTA

REWERS: 1508 KRÓLESTWA POLSKIEGO


Wyraźne zmiany, zarówno w rysunku monety, jak i legendach. Po pierwsze, zmienia się zarówno kształt orła, jak i korony. Modyfikacje przyniosły już emisje Aleksandra. W napisach dostrzec można odchodzenie od pisma gotyckiego - czcionki częściowo przypominają już pismo nowożytne. No i kluczowa innowacja: data emisji na rewersie. To drugi rocznik półgroszy polskich z naniesioną datą. Wcześniej, w 1506 r., Zygmunt jeszcze jako książę głogowski wybił swojego pierwszego datowanego grosza.

To by było na tyle. Nie chcę przez to powiedzieć, że temat półgroszy jest ubogi - wręcz przeciwnie, w okresie grubo ponad 100 lat bicia tego typu monety koronnej pojawiło się wiele odmian - zwykle jednak subtelnych - z rozmaitymi znakami menniczymi i zmiennymi detalami rysunku. Przykład krótkiej analizy, i to obejmujący interesujący przypadek destruktu menniczego, można znaleźć na blogu Bartka Czyżewskiego. Czy wrócę jeszcze do tematu półgroszków, bardziej zagłębiając się w temat poszczególnych ich typów i odmian? Czas pokaże...

1 komentarz:

Saperus8 pisze...

Witam mam taki najprawdopodobniej fals chodzi o Olbrachta podczas czyszczenia zamiast srebra wyszła miedz.
Zastrzegam ze jestem laikiem lubię szukać ale nie lubię kolekcjonować .
Takie gonienie króliczka.