wtorek, 4 marca 2014

Półtorak koronny Jana Kazimierza Wazy 1661

Po krótkiej wycieczce do kolonialnej Grecji antycznej, wracamy na ziemie Rzeczypospolitej z końca panowania Jana Kazimierza. Kraj targany jest konfliktami zewnętrznymi i wewnętrznymi, dopiero niedawno przetoczył się przez niego szwedzki potop, gospodarka niedomaga. Mimo to mennice nadal biją monety podobne do tych, które wprowadzono za wcześniejszych panowań - wśród nich te będące swego czasu innowacjami menniczymi, zapożyczanymi przez władców sąsiednich państw. Po okresie zawieszenia emisji monety drobnej w czasie rządów Władysława IV, za panowania jego brata pojawiają się sporadyczne emisje trojaków, a także nieco częstsze i dość regularne półtoraków. Nominały te nie mają już takiego znaczenia jak w epoce swojej największej popularności, na przełomie XVI i XVII w. Obecnie za podstawowe monety o niższej wartości należy uznać szóstaki i orty - trwające od dekad procesy inflacyjne zdążyły dać się ludności we znaki. Spodlenie nie ominęło nominału, któremu poświęcony jest niniejszy post. Według obowiązującego standardu monetka ta ma wagę zaledwie 1,09 g srebra próby 0,281. Gdy wprowadzano ją do użytku w 1614 r., ważyła 1,58 g i posiadała próbę 0,469. Jest jeszcze drobniejsza niż pierwowzór. W jabłku królewskim na rewersie widnieje liczba 1/60. Początkowo było to 1/24, co oznaczało nominał - 1/24 talara. Popatrzmy na nieco wyszczerbiony, ale ładny egzemplarz, który niedawno dostał się w moje ręce.

AWERS: JAN KAZIMIERZ Z BOŻEJ ŁASKI KRÓL POLSKI WIELKI KSIĄŻĘ LITEWSKI


REWERS: MONETA NOWA KRÓLESTWA POLSKIEGO


Półtoraki koronne emitowano za Jana Kazimierza w latach 1658, 1659, 1661, 1662 i 1666 (może również w 1654). Są to monety stosunkowo rzadkie - żaden rocznik nie jest obecnie uznawany za pospolity; mój posiada rzadkość R3 w katalogu Kopickiego. Graficznie moneta powiela schematy obowiązujące przy biciu półtoraków praktycznie od drugiego roku ich emisji za Zygmunta III: na awersie pięciopolowa ukoronowana tarcza ze zdwojonymi godłami Korony i Litwy oraz herbem Snopek Wazów, na rewersie jabłko królewskie z umieszczonym w nim nominałem (dzielnik talara), dwie ostatnie cyfry daty po jego obu stronach, u dołu herb Ślepowron Jana Kazimierza Krasińskiego, podskarbiego wielkiego koronnego w latach 1658-68. Półtoraki koronne za Jana Kazimierza Wazy bito w mennicy poznańskiej.

Na koniec jeszcze krótko o historii półtoraków i okolicznościach ich wprowadzenia. Można powiedzieć, że nominał ten był odpowiedzią na potrzeby handlu nadgranicznego w zachodniej części Korony, ale również formą obrony rynku pieniężnego przed spekulacyjnym wywozem dobrej monety srebrnej i importem na nasze ziemie podlejszego pieniądza. Temu służyć miała niewielka zawartość czystego srebra w stosunku do nominału, jak również podobieństwo do monet groszowych bitych w krajach niemieckich. Bezpośrednim bodźcem do emisji półtoraków stało się podjęcie przez Jana Zygmunta, administratora pruskiego i elektora brandenburskiego, bicia groszy o podobnym schemacie graficznym w mennicy w Drezdenku (blisko naszej zachodniej granicy) w 1612 r. Miały one trafiać w założeniu pomysłodawcy tego przedsięwzięcia na rynek Rzeczypospolitej. Po trzech latach pod wpływem presji ze strony Polski proceder ten został zażegnany, jednak w 1614 r. mennica bydgoska, najwyraźniej wzorując się na drobnicy emitowanej przez Jana Zygmunta, wprowadziła podobne monety z jabłkiem panowania i nominałem 1/24 talara. Zresztą już wcześniej, bo w 1600 r., Kacper Rytkier w swojej taryfie monet obcych obiegających na ziemiach Rzeczypospolitej określał mianem półtoraków monety niemieckie o nominale 1/24 talara, podobnie jak bite w krainach położonych na południe od naszych ziem monety trzykrucierzowe.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jaka jest wartość tej monety?