czwartek, 22 września 2011

Grosz srebrny Stanisława Augusta 1767

Pokazywałem już złotka (nawet dwa razy), był półzłotek - czas na ćwierćzłotka. Równolegle z trojakiem litewskim Zygmunta III wywalczyłem na Allegro ładnie zachowanego (choć z dość "zmęczoną" blaszką - cóż, srebro próby 0,375...) grosza srebrnego Stanisława Augusta. Monetka bardzo moim zdaniem ciekawa wzorniczo: na awersie wyłącznie ukoronowany monogram królewski wpisany w kwadrat, zaś na rewersie - również w kwadracie - napis polowy dotyczący liczby bitych sztuk z grzywny kolońskiej (ok. 234 g). Na zewnątrz, wzdłuż boków kwadratu, oznaczenie nominału, inicjały Fryderyka Sylma (zarządcy Mennicy Warszawskiej) oraz odwołanie do obydwu krajów Rzeczypospolitej. Wszystko bardzo czytelnie, bez zbędnych ozdobników i schludnie. Z podobnym wzorem graficznym spotkałem się tylko na miedzianych trzykopiejkowych monetach bitych dla Mołdawii przez Katarzynę II.


Rewers: 1 Grosz - Wielkiego Księstwa Litewskiego - Królestwa Polskiego
320 Sztuk z Grzywny Czystej Kolońskiej - 1767 - F. S.


Monetka jest drobniejsza niż prezentowane wiosną 10 groszy miedzianych srebrem - w końcu grosz srebrny równał się wartością 7,5 groszom miedzianym. Waży 1,99 g i ma średnicę 21 mm. Bito ją w latach 1766 - 68 oraz 1772 - 1782. Istnieje jeszcze rzadki typ z lat 1766 - 67 bez odwołania do Korony i Litwy (po bokach kwadratu pozostawiona pusta przestrzeń), a także również rzadka odmiana z szerszą koroną nad monogramem.

środa, 21 września 2011

Trojak litewski Zygmunta III 1597

Powrót na ziemie Rzeczypospolitej - ściśle do stolicy Litwy, której mennica w latach 1589 - 1603 (oraz w 1608 r.) nieprzerwanie bije trojaki z wizerunkiem Zygmunta III Wazy w dość licznych typach i odmianach zarówno rysunkowych, jak i tekstowych. Nie ukrywam, że najbardziej podobają mi się wizerunki króla z lat 1594 - 96. Ale na razie udało mi się zdobyć przyzwoicie zachowaną sztukę z 1597 r. Jest to jeden z dwóch głównych typów z tego rocznika, pospolitszy (rzadkość R w katalogu Tadeusza Igera). Poza nim istnieje jeszcze bardzo rzadki (R7), ze znakiem menniczym Daniela Koste, mincmistrza mennicy wileńskiej w latach 1596-97, oraz inaczej przedstawioną kryzą w ubiorze króla.


Awers: Zygmunt z Bożej Łaski Król Polski Wielki Książę Litewski

Rewers: Grosz Srebrny Potrójny Wielkiego Księstwa Litewskiego 1597


Obie strony posiadają "przepisowy" układ trojaka z epoki: na awersie widnieje wizerunek królewski, zwrócony w prawo. Rewers zdobią godła Korony i Litwy z herbem Wazów Snopkiem pomiędzy nimi w ukoronowanej tarczy. Pod nimi napis polowy, zaś na dole, przedzielające na dwie części datę, herby: głowa wołu przebita hakami (znak Szymona Lidmana, mincmistrza z lat 1597-98) oraz herb podskarbiego wielkiego litewskiego, Demetriusza Chaleckiego (sprawował urząd w latach 1590 - 98).

czwartek, 1 września 2011

Wypad na Śląsk: 6 krajcarów Leopolda I 1674

To na razie tylko zwiastun nieco dłuższego postu, w którym postaram się napisać trochę o coraz bardziej mnie interesującym mennictwie śląskim w XVII w. Opuszczamy na chwilę granice Rzeczypospolitej, jednak przenosimy się nie tak daleko jak można by przypuszczać - do Wrocławia pod rządami Habsburgów.

Monetę wylicytowałem dość spontanicznie, choć już wcześniej inna sztuka kusiła mnie swoją urodą i wysokim stanem zachowania na ostatniej aukcji WCN. Wtedy zabrakło mi funduszy, jednak powetowałem to sobie w zeszłym tygodniu na Allegro.

Przyznam się bez bicia, że niewiele wiem o krajcarach (krucierzach, kreuzerach). Zostały one wprowadzone jako moneta w Tyrolu mniej więcej w czasie późnośredniowiecznej reformy europejskiego mennictwa, której zawdzięczamy m.in. wynalazek grosza. Następnie posługiwano się nią w krajach podległych Habsburgom jako monetą zdawkową. Ryzykując pewne uproszczenie można je chyba pod względem siły nabywczej przyrównać do polskich groszy względnie półgroszy - przynajmniej w epoce, z której pochodzi prezentowana moneta sześciokrucierzowa. Trzykrucierzówki bite w Krakowie w latach 1615-18 swoją wagą i próbą srebra odpowiadały półtorakom. Trudno jednak dociekać, czy w ciągu XVI i XVII była to relacja stała (raczej nie).

Leopold I Habsburg panował jako Cesarz rzymsko-niemiecki w latach 1658 - 1705. W swojej polityce stawiał na rozwój kulturalny (był założycielem m.in. uniwersytetów i opery wiedeńskiej). Jego stosunki z Polską były co najmniej poprawne: pomagał w wyzwalaniu Rzeczypospolitej spod okupacji Szwedzkiej, później prosił o pomoc Jana Sobieskiego w czasie oblężenia Wiednia przez Turków.

No ale już czas na zdjęcie monety wraz z polskim tłumaczeniem legendy (obejmującej tylko skromny wycinek oficjalnej tytulatury cesarza!).


Awers: LEOPOLD Z BOŻEJ ŁASKI CESARZ RZYMSKI
ZAWSZE AUGUST KRÓL NIEMIEC WĘGIER CZECH


Rewers: ARCYKSIĄŻĘ AUSTRII KSIĄŻĘ BURGUNDII I ŚLĄSKA


Inicjały SHS na rewersie należą do Salomona Hammerschmidta, wardajna mennicy wrocławskiej.

Monetka jest bardzo ładnie zachowana, z połyskiem menniczym i złocistą patyną na rewersie. Na awersie widzimy popiersie Cesarza zwrócone w prawo, w zbroi, z wieńcem wokół głowy i orderem złotego runa. Na rewersie widnieje dwugłowy orzeł Habsburgów. Krążek jest dość mocno wygięty, co wiąże się z techniką jego wybicia za pomocą prasy menniczej.

Trudno raczej wskazać podobnie starannie wybitą polską monetę z tego okresu, a już na pewno, jeżeli ograniczać się do drobniejszych - kunszt menniczy w dobie boratynek i tymfów, będących świadectwem epoki upadku gospodarki Rzeczypospolitej, raczej nie stanowił przedmiotu zainteresowania współczesnych. Barokowy styl numizmatu kojarzy mi się z ładniejszymi odmianami ortów toruńskich Jana Kazimierza, poprzedzających o dwa dziesięciolecia emisję prezentowanej monety. Jednak zdobycie równie pięknie wybitego i zachowanego polskiego orta z epoki graniczy z cudem i wiąże się z ogromnym wydatkiem...