niedziela, 27 lutego 2011

Złotówka Stanisława Augusta 1787

Pierwszym moim "łupem" z ostatniej aukcji WCN, którego chciałbym zaprezentować, jest złotówka (4-groszówka) Stanisława Augusta Poniatowskiego, wybita w Mennicy Warszawskiej w 1787 r. - na kilka lat przed tragicznym końcem Rzeczypospolitej. Oto, jak przedstawia się jej piękny, klasycystyczny wizerunek:


AWERS: Stanisław August z Bożej Łaski Król Polski Wielki Książę Litewski



REWERS: 83 1/2 sztuk z Grzywny Czystej Kolońskiej - 4 GR - E.B. - 1787

Za Stanisława Augusta obowiązywała już systematycznie grzywna kolońska jako podstawowa jednostka wagi stosowana w mennictwie. Odpowiadała ok. 233,8g. Na rewersie, na tarczy pięciopolowej, poza podwójnie przedstawionymi godłami Polski i Litwy, widzimy herb Ciołek rodu Poniatowskich. Inicjały E.B. należą do mincmistrza Mennicy Warszawskiej Efraima Brenna, który sprawował swój urząd od 1774 r. Jego inicjały znikają w 1792 r., kiedy zaczęto wybijać skrót M.W. (Mennica Warszawska). Złotówka taka odpowiadała 4 groszom srebrnym lub 30 miedzianym.

Stan zachowania prezentowanej sztuki został oceniony dość wysoko - na II-.

Jest to pierwsza moneta o nominale jednego złotego, jaką prezentuję na blogu. Dlatego wypada napisać krótko o tej jednostce monetarnej - tym bardziej, że obowiązuje ona do dziś i odegrała w historii polskiego pieniądza rolę kluczową. Złoty polski pojawia się w naszej historii początkowo jako jednostka rozrachunkowa, nieposiadająca reprezentacji w postaci fizycznie istniejącej monety. Miało to miejsce jeszcze w czasach dynastii Jagiellonów. Na pewno już za czasów Zygmunta Starego jego wartość ustaliła się na poziomie 30 groszy, podczas gdy wartość czerwonego złotego (dukata, a więc monety złotej) stanowiła ok. 45 groszy.

Były to konsekwencje ustaleń niewiele wcześniejszych: w okresie rządów Jana I Olbrachta ustawa sejmowa z 1497 r. określiła początkowo wartość monety złotej właśnie na poziomie 30 groszy, choć sytuacja ta utrzymała się bardzo krótko1. Jednak właśnie ten akt prawny możemy uznać za dokument ustanawiający polskiego złotego rozrachunkowego (jak już wspomniałem, niebędącego monetą, a tym bardziej dukatem). Od tego czasu rachunki w Rzeczypospolitej rozliczano w złotówkach: przykładowo, transakcja o wartości 150 groszy opiewała na kwotę 5 złp. Analogicznie, w XIV w. większe transakcje dla uproszczenia rozliczano w kopach groszy szerokich (praskich).

W następnych epokach zarówno dukaty, jak i wprowadzone na dobre przez Batorego talary - a więc monety grube, służące w większych transakcjach oraz rozliczeniach międzynarodowych - stopniowo zwiększały swoją wartość w stosunku do "drobnicy". Przykładowo, w początkach panowania Zygmunta III talar wartał 40 groszy, zaś pod jego koniec - już 72 grosze. Wiązało się to z rewolucją cen, która następowała w tym czasie w Europie w związku z napływem kruszców z Ameryki.

Złoty polski w tym czasie, nadal jedynie jako jednostka wartości, równał się konsekwentnie 30 groszom - i tak pozostało do pierwszej reformy Stanisława Augusta, gdy wprowadzono równowartość złotego z czterema groszami srebrnymi lub 30 groszami miedzianymi. Za pierwszą istniejącą fizycznie w postaci monety złotówkę uznaje się niesławnego tymfa, wybitego jako pieniądz silnie podwartościowy przez Jana Kazimierza Wazę w 1663 r. Jednak można wskazać na wcześniejsze monety, które coś ze złotym polskim wspólnego jednak miały: półkopka litewskiego Zygmunta Augusta, wartego 30 groszy litewskich (czyli 37,5 grosza polskiego), a także talary lekkie Zygmunta III Wazy, równe w swojej wartości 30 groszom polskim.

Dopiero jednak złotówka (właściwie - złotek, jak nazywano ją w momencie emisji) Stanisława Augusta Poniatowskiego jest monetą, z której możemy być dumni, jako z pełnowartościowego pieniądza kruszcowego, odpowiadającego polskiemu złotemu rozrachunkowemu - dodatkowo o wysokich walorach estetycznych.

1Henryk Cywiński, "Dziesięć wieków pieniądza polskiego", Warszawa 1987.

1 komentarz:

cndukat.pl pisze...

Przepiękny egzemplarz :)