sobota, 25 lutego 2012

Trojak koronny Zygmunta III Kraków 1605

Późnośredniowieczna reforma groszowa za sprawą zawrotnych cen, które niestety na dzisiejszej aukcji WCN osiągnęły upatrzone przeze mnie numizmaty, zostaje niniejszym odłożona na przyszłość. Co się odwlecze, to nie uciecze - przynajmniej można mieć taką nadzieję. W każdym razie lista rzeczy, które obiecałem w przyszłości omówić na blogu uległa wydłużeniu, a ja wracam w samo serce mennictwa Rzeczypospolitej, do najpopularniejszego chyba typu monety w polskiej numizmatyce. To jedyna moja w znoju wywalczona zdobycz na dzisiejszej imprezie.

Jesteśmy w zdecydowanie innym okresie pod względem menniczym, niż ten, z którego pochodzi większość do tej pory przeze mnie prezentowanych trojaków Zygmunta III. Od 1601 r., w związku z zamętem panującym w obiegu pieniężnym i inflacją, zdecydowano o zamknięciu wszystkich mennic na ziemiach polskich z wyjątkiem krakowskiej. Nieliczne emisje trojaków do 1603 r. trwały poza nią jeszcze w mennicy wileńskiej. Zakaz bicia pieniądza w 1608 wybiciem ortów złamie jako pierwszy Gdańsk. Tymczasem to mennica krakowska - najpóźniej, bo dopiero w 1600 r., otwarta za panowania Zygmunta III - jako jedyna kontynuuje emisje monety trzygroszowej. Także ona stopniowo zmniejsza ich intensywność, aby przerwać je w 1608 r. Z 1614 pochodzi ekstremalnie rzadka emisja (R8 wg Igera), natomiast na dobre bardzo kiepskie - graficznie i metrycznie - monety zaczną być bite od 1618 r.

Widoczny niżej trojak należy do drugiego typu rysunkowego, po trojaku z głową króla w lewo, zaprezentowanym w poście z jesieni 2010 r. Z biegiem lat typ ten zmieniał się nieznacznie aż do 1607 r., z którego pochodzi już nieco odmienny wizerunek monarchy. Można powiedzieć, że mincersko jest to porządna robota, a monetka jest w ładnym stanie zachowania (II-), mimo drobnej wady blachy widocznej u dołu po lewej na awersie.

AWERS: ZYGMUNT III Z BOŻEJ ŁASKI KRÓL POLSKI WIELKI KSIĄŻĘ LITEWSKI

REWERS: GROSZ SREBRNY POTRÓJNY KRÓLESTWA POLSKIEGO - 16 K 05


Na rewersie, od góry, przejrzyście i standardowo rozmieszczone znaki mennicze i legenda: nominał, Snopek między Orłem i Pogonią, u dołu data przedzielona oznaczeniem literowym mennicy krakowskiej. Z tego roku pochodzi wersja tekstowa rewersu, w której piątka jest odwróconą do góry nogami dwójką. Swego czasu przypisywano jej znacznie większą rzadkość, jednak obecnie za T. Igerem daje się obu typom rzadkość R1. Moneta ma pozycję K.05.1a w katalogu tego wybitnego, zmarłego przed dwoma laty badacza trojaków.

wtorek, 21 lutego 2012

Bo zaczęło się od grosza...

Zgodnie z obietnicą zawartą w poprzednim poście rozpoczynam na blogu krótki cykl postów poświęconych mennictwu w nieco odleglejszych - niż do tej pory omawiane - czasach. Jakoś przed rokiem zacząłem interesować się okresem w historii Europy, który zwykło się określać jako reforma groszowa. Zapoczątkowało ją ożywienie gospodarcze, które dokonało się w XIII wieku. Wzrost zasięgu handlu, rozwój miast, początki kredytu oraz odkrycia nowych złóż srebra wymusiły zmiany w dość konserwatywnych systemach monetarnych, czerpiących z rozwiązań przyjętych we Francji za wczesnych Karolingów. Wczesnośredniowieczna moneta europejska to drobny pieniążek, który w krajach łacińskich nazywano, nawiązując do tradycji Cesarstwa Rzymskiego, denarem. Miał on często masę nie większą niż 1g srebra (spadającą z kolejnymi emisjami jednego władcy wskutek renovatio monetae), niekiedy przyjmując formę jednostronną (tzw. brakteat). Podobnie było we wczesnym państwie piastowskim, które zapożyczało głównie germańskie rozwiązania monetarne, w tym słowo "pieniądz" od niemieckiego "penning".

Wprowadzenie grubej monety srebrnej (grossus) to praktycznie wstęp do nowożytnych systemów menniczych. W tym samym mniej więcej czasie wybijane są w miastach północnych Włoch pierwsze monety złote o masie ok. 3,5g (florenckie floreny i weneckie dukaty). Następne epoki przyniosą niebawem jeszcze grubszy pieniądz stanowiący wielokrotność groszy, taki jak masywny srebrny talar czy polski złoty (początkowo funkcjonujący tylko jako jednostka obrachunkowa). Stąd właśnie tytuł tego wpisu, choć nawiązuje on do przedwojennej książeczki Mariana Gumowskiego przeznaczonej dla młodzieży, w której słynny polski numizmatyk opisuje rozwijającą się pasję chłopców, zapoczątkowaną przypadkiem po odkopaniu grosza krakowskiego Kazimierza Wielkiego (szczęściarze!).

Poniżej prezentuję ważną monetę - jest nią grosz turoński, wybity za panowania Filipa IV Pięknego (1285-1314) w mieście Tours. Moneta ma ok. 26 mm średnicy i waży ok. 4g; została wybita w okolicach 1305 r. Pierwszy tego rodzaju pieniądz zaczął emitować Ludwik IX Święty (1226-70) po powrocie z VII krucjaty, w trakcie której zapoznał się z arabskim systemem monetarnym. Później naśladowało go kilku kolejnych władców Francji. Oto, jak prezentuje się ten niezwykły numizmat:

AWERS ZEWN.: NIECH IMIĘ PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA BĘDZIE BŁOGOSŁAWIONE / AWERS WEWN.: FILIP KRÓL

REWERS: MIASTO TOURS

Na awersie wewnątrz podwójnego otoku napisowego widnieje krzyż równoramienny (motyw pamiętający czasy Karola Wielkiego i obecny również na wielu innych monetach średniowiecznych), na rewersie zaś kasztel miasta Tours otoczona 12 lilijkami, co ma oznaczać wartość monety - 12 denarów. Przepiękna, gotycka moneta - prototyp grosza. Analogiczny wzór przyjęto wkrótce na groszu praskim wprowadzonym przez Wacława II, który niedługo postaram się przedstawić.

Monetę zdobyłem na ostatniej internetowej aukcji Künkera (dzisiaj dotarła do mnie przesyłka) - na polskim rynku numizmatycznym jest raczej trudno dostępna.

Na koniec, jako że prezentowany grosz jest najstarszą jak do tej pory monetą na moim blogu (choć nie w mojej kolekcji - zdarzyło się raz nabyć z ciekawości dirhem z okresu panowania Sasanidów w Iranie), chciałbym zapoznać czytelnika z kilkoma ciekawostkami. Jakie wydarzenia pamięta omawiany numizmat? Na podstawie Wikipedii (a jakże...) można stwierdzić, że niestety wiele okrutnych. To Filip Piękny wytoczył proces Templariuszom, kilkudziesięciu z nich kazał spalić na stosie oraz skonfiskował majątek zakonu. Król ten miał również napięte stosunki z papieżem - kazał m.in. ekshumować zwłoki Bonifacego VIII i spalić je na stosie za herezję. Przyczyną konfliktu były oczywiście pieniądze, a ściśle opodatkowanie duchowieństwa. Znana jest bulla tego papieża adresowana do monarchy, zaczynająca się od specyficznych słów: "Słuchaj synu". Z drugiej strony, Filip IV zapoczątkował również proces ustanawiania ustroju parlamentarnego, po raz pierwszy w 1302 r. zwołując Stany Generalne.